piątek, 21 stycznia 2011

O Cairns, Rafie i pływających ogórkach

Lądujemy w Cairns - turystycznym mieście stanowiącym dobrą bazę wypadową na Wielką Rafę. Jeszcze nie wiemy, czy damy głębszego nura w okolicę rafy, przywiązani plecami do butli tlenowej, czy zadowolimy się odgórnym podziwianiem koralowców z pomocą maski i rurki. Wizja wyrównywania ciśnienia uszami pod wodą trochę nas po prostu przeraża. Pora już późnawa, więc udajemy się na zasłużony spoczynek w super wypielęgnowanym specjalnie dla nas parczku tuż przy zatoce w samym sercu miasta. Miejscówka wymarzona - miękka zielona trawka, publiczne toalety, prysznice, stoiska do grilla i darmowy przyoceaniczny basen. Śpimy pod gołym niebem bojąc się trochę skaczących tarantul - małe spaczenie po bytności w buszu.  Nie pająki jednak okazują się nocnym natrętem - jakoś mniej tu tych robali. W śnie przeszkadza strażnik - chyba jednak nie specjalnie dla nas park wypielęgnowano. No nic, jest już w miarę rano więc po prostu wstajemy i czekamy na otwarcie basenu.
Tu jest po prostu bosko! Kąpiemy się w wielkim otwartym basenie zaraz przy oceanie i nie możemy się nadziwić, że to prawda. Stwierdzamy że życie tu musi być wyjątkowo przyjemne. Obudzić się o świcie z dylematem co by tu dzisiaj przed pracą porobić - pobiegać nad oceanem czy popływać w basenie w promieniach porannego słońca. A może skoczyć na jogę, by wraz z 50 innymi joginami powyginać się na świeżym powietrzu - oczywiście, jakże by inaczej, nad oceanem? Btw, ludzie tu naprawdę uprawiają bardzo dużo sportu, już od piątej zaczynają sie sznureczki ciągnących to w jedną to w drugą stronę biegaczy. Podziw jest wielki! (Jest też taka możliwość, że jako niezbyt ranne ptaszki, nie zauważyliśmy tego typu zachowań w Polsce:))
Wadą Cairns jest niewątpliwie jednak to, że nie bardzo można tu pływać w oceanie. Woda w zatoce jest jakaś taka mętna i błotnista, a w niej śmiercionośne krokodyle i meduzy.Trochę to ciekawe, że paręnaście km dalej rozciąga się piękna, zanurzona w końcu w krystalicznej wodzie, rafa. W Cairns niestety jeśli pływać to tylko w przybrzeżnych basenach - zwanych tu lagunami lub w specjalnie wydzielonych, otoczonych siatkami, miejscach oceanicznych.  

My postanawiamy spędzić nasz tutejszy pobyt na plaży, gdzie też odbywają się nasze 2 następne, dzikie, namiotowe noclegi. Małą niedogodnością okazują się ulewne deszcze, które nie przeszkadzają nam jednak w pierwszym mega mocnym przypieczeniu skóry. Ja mam spalone uda do połowy + kolana i lewe ramię, merfi - pół twarzy, plecy, i częściowo prawy boczek - zostały 2 białe paski. Trochę teraz cierpimy. 

Następnego dnia nurkujemy! Byłoby chyba grzechem być tak blisko Wielkiej Rafy Koralowej i tego nie zrobić. Właściwie turyści przyjeżdżają do Cairns głównie ze względu na Rafę. Wykupujemy zatem wycieczkę 20 osobowym katamaranem i ruszamy. Krótka instrukcja, trochę snorklowania na rozgrzewkę i już każą zakładać ciężary i wskakiwać do wody. Nurkujemy w 5tkę - my, jeszcze jedna para i instruktorka - Niemka. Wiemy, że jak będziemy za szybko oddychać, powietrza starczy na jakieś 20 min, jeśli normalnie - 40 min. Mimo początkowej hiperwentylacji ostatecznie pod wodą jesteśmy 38 min i jest niesamowicie. Trochę jak pływanie w akwarium pełnym rybek i różnych kolorowych roślinek. Tylko że te roślinki to nie roślinki lecz ruszające mackami koralowce. Jesteśmy w środku tego wszystkiego,tak blisko, że wręcz staramy się by nie dotknąć co poniektórych okazów. Inne okazy dotykamy, a nawet bierzemy do rąk i głaszczemy, np taki ogórek morski.

 Na koniec jeszcze snorklujemy i widzimy na oko 1-1,5m rekina!!! Bartek go nawet goni przez chwilę, dopiero po chwili opamiętania następuje błyskawiczny odwrót i spektakularny, znany z filmów, pęd w kierunku statku. Drabinka katamaranu majaczy na horyzoncie. Kto będzie pierwszy? My czy szczęki?

2 komentarze:

  1. Ale akwarium. A jakie piękne rybki z butlami na plecach. Ja w Egipcie tylko snurkowałam i też było bosko, chociaż na pewno nie aż tak no i bez rekinów. Uważajcie w realu na rekiny i inne stwory. Pozdro. H. i W.

    OdpowiedzUsuń
  2. ello!
    Relacja coraz lepsza:)

    Myślicie jeszcze po polsku czy już wide open, world, global antypodycznie ???

    Powinna być zakładka do relacji zmian mentalności:)

    Pozdro i powodzenia cały czas

    Polscy Fani

    OdpowiedzUsuń